Ma na koncie kilka wyroków. Kandyduje z list PiS w Białymstoku
Kim są ludzie na listach PiS do wyborów samorządowych?
Agnieszka Siewiereniuk-Maciorowska to była pracownica jednego z urzędów, która kilka lat temu założyła stronę internetową "Dzień Dobry Białystok" i ogłosiła, że jest dziennikarką.
Siewiereniuk-Maciorowska to przykład kariery "dobrej zmiany". Po dojściu PiS do władzy z miejsca zaczęła robić błyskawiczną karierę w mediach publicznych. Dostała stałe miejsce w propagandowym programie porannym "Jedziemy!" Michała Rachonia. Była również regularnie zapraszana do audycji Polskiego Radia. Prowadziła również program "W kontrze" razem z Jarosławem Jakimowiczem.
Po przejęciu mediów lokalnych Polska Press przez Orlen, została zainstalowana na stanowisko wicenaczelnej "Kuriera Porannego", mimo protestów całego zespołu dziennika. Podobnie jak inni "zasłużeni" pracownicy, po zwolnieniu z TVP Siewiereniuk-Maciorowska znalazła przystań w TV Republika.
Podczas pracy w TVP "zabłysnęła" wieloma skandalicznymi i żenującymi wypowiedziami.
Dojdziemy za chwilę do sytuacji takiej, że jak ja dożyję i dojdę do jakichś dużych pieniędzy, to może sobie jakiegoś młodzieńca kupię na stare lata? Sobie wybiorę jego kolor włosów, oczu, wzrost, wagę (…). Albo może, nie wiem, nerkę se kupię. - fantazjowała obecna kandydatka PiS.
W kontekście Strajku Kobiet tak wypowiadała się, natomiast, o liderce protestów:
Dlaczego na czele Strajku Kobiet stoi pani Marta Lempart? Jak wiadomo ciąża jej nie grozi.
Więcej miała do powiedzenia o kobietach walczących o swoje prawa:
Jam mam taką propozycję by w Polsce zacząć rozmawiać o prawie do sterylizacji dla osób, które boją się, że mogą zajść w ciążę. Przy sterylizacji całkowitej nie będzie tej obawy. Te osoby z macicami będą wtedy decydować wyłącznie o własnym ciele, a nie jakimś innym i myślę, że to rozwiąże problem.
W jednym z programów "Jedziemy!" zabłysnęła również "żartem". Nawiązała do wypowiedzi mężczyzny we wcześniejszym materiale wideo, że "Trzaskowski do niczego się nie nadaje" i stwierdziła: "Ja wyznaję zasadę, że nie nadaje to się tylko dziecku Alfons na imię, a cała reszta się nadaje".
Propagandzistka wielokrotnie przegrywała przed sądem w procesach cywilnych.
Wyroki nie pozostawiały najmniejszych wątpliwości. Maciorowska kłamała, manipulowała i znieważała. Ponadto, rozpowszechniała tak zwane "fake news”, czyli nieprawdziwe informacje rozpowszechniane z intencją celowego wprowadzenia odbiorców w błąd. W jednej ze spraw, sąd podkreślił, że "nie dochowała w najmniejszym stopniu zasad rzetelności i staranności dziennikarskiej".
Co więcej, Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał Siewiereniuk-Maciorowską za winną w postępowaniu karnym.
Mimo tego PiS wystawił ją właśnie w wyborach samorządowych do Rady Miasta w Białymstoku.
Komentujący nie zostawiają na kandydaturze suchej nitki:
Widać, że rzetelność nie jest cechą, którą PiS ceni sobie dobierając kandydatów na swoich listach. Ile jeszcze takich ludzi, niegodnych reprezentowania narodu, tkwi na listach PiS-u? - @GuruIdeologiczn
Wstyd dla Białegostoku, dla PiS to norma. Innych nie mają - @_Soundwalker
Kadry PIS. - @Teresa23367389