Ryszard Czarnecki straci immunitet za fałszywe kilometrówki?
Zamojska prokuratura skierowała do Parlamentu Europejskiego wniosek o uchylenie immunitetu posła do Parlamentu Europejskiego Ryszarda Czarneckiego z PiS. Chodzi o tzw. "kilometrówki".
Rzeczpospolita donosi, że śledczy chcą postawić Ryszardowi Czarneckiemu zarzuty za przedkładanie nieprawdziwych oświadczeń dotyczących podróży służbowych, w tym przejechanych kilometrów. Europoseł PiS miał w ten sposób wyłudzić od europarlamentu ponad 200 tys. euro tytułem diet i zwrotu kosztów podróży. Czarneckiemu grozi do 8 lat więzienia.
Sprawa "kilometrówek" Czarneckiego trafiła do Prokuratury Okręgowej w Zamościu jeszcze jesienią 2020 r. Przez trzy i pół roku w sprawie nie wydarzyło się zbyt wiele, gdyż sprawa europosła PiS trafiła do "zamrażarki" prokuratora Jerzego Ziarkiewicza, protegowanego Zbigniewa Ziobry. Dzisiejszy ruch prokuratury zdaje się przełamać impas w śledztwie.
Prokuratura zarzuca Ryszardowi Czarneckiemu m.in. podawanie w oficjalnych dokumentach fałszywego miejsca zamieszkania. Aby ubiegać się o wyższe zwroty kosztów podróży, polityk wskazywał, że znajduje się w Jaśle, gdy w rzeczywistości mieszkał w Warszawie.
Prokuratura dodaje, że europoseł PiS złożył aż "243 wnioski o zwrot kosztów podróży, w których podał nieprawdę, co do odbywanych podróży służbowych, w tym pojazdów, jakimi miał odbywać podróże i liczby przejechanych kilometrów, wprowadzając odpowiednie służby Parlamentu w błąd."
Według śledczych, Czarnecki "uczynił sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu."
Śledztwo jest prowadzone z zawiadomienia Europejskiego Urzędu do Spraw Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF). Już dwa lata temu, podejrzenia OLAF wzbudziły liczne przejazdy Czarneckiego różnymi samochodami, które nie należały do niego. Po sprawdzeniu, okazało się, że właściciele samochodów zaprzeczali, jakoby udostępniali te samochody posłowi. Według dokumentacji, którą przedstawiał Czarnecki, swoje podróże do Brukseli miał odbywać m.in. fiatem punto cabrio, który został zezłomowany… 11 lat wcześniej. Już w 2020 r. unijni śledczy wykryli, że w latach 2009–2018 Ryszard Czarnecki nieuczciwie pobierał zwroty kosztów podróży oraz diety, na skutek czego wzbogacił się na sumę około 100 tys. euro.