68 milionów na wybory, których nie było
Ponad 68 milionów złotych zostało wyrzuconych w błoto w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych, które finalnie nie doszły do skutku.
Jednym z głównych odpowiedzialnych za to gigantyczne marnotrastwo publicznych pieniędzy jest Jacek Sasin, który jako minister aktywów państwowych miał nadzorować organizację wyborów "kopertowych" przez Pocztę Polską i Państwową Wytwórnię Papierów Wartościowych, które podejmowały kolejne działania związane z organizacją głosowania mimo braku podstawy prawnej.